Crash Bandicoot 1
Moderator: Moderatorzy
Crash Bandicoot 1
[center][/center]
[center]Crash Bandicoot 1 - Recenzja[/center]
[center]Eksperyment. Z pewnością panowie z Naughty Dog nie spodziewali się takiego wielkiego sukcesu po wydaniu pierwszej części. Bo niby Cortex umarł. Wielki koniec. Tawna uratowana itd. A jednak twórcy postanowili zrobić kontynuację i to nie nawet jedną
Cortex główny antagonista tej części, a raczej wszystkich, tworzy razem z Nitrusem Brio - szalonym naukowcem, laser "Evolo - Ray". Dzięki, któremu zaistniała możliwość mutowania zwierząt, tym samym werbując ich do swojej armii "super zwierząt". Jednym z nich jest Crash - wesoły, pokojowo nastawiony, lekko cwaniakowaty jamraj piasiasty. Po jego "ewolucji" staje się on super zwinny, skoczny oraz nadpobudliwy. Nowe umiejętności wykorzystuje uciekając przez okno z obiektu badań Cortexa. Szczęśliwym trafem budzi się on na N.Sanity Beach. Odtąd zaczyna się nasza przygoda z Crash'em
Jeśli ktoś zaczynał od razu odpalając drugą albo trzecią część spod znaku Crasha Bandicoota, może się troche zdziwić. Nie ma Warp Roomu. Jest za to miniaturka wyspy po, której wędruje Crash
Ruchy jamraja są conajmniej dziwne i często doprowadzać nas będą do osłupienia. Poziom trudności jest zdecydowanie zawyżony. Niesamowicie upierdliwe misje oraz nie chronologiczne kolekcjonowanie gemów również potrafi ziirytować. Melodie są dosyć puste lecz nie znaczy to, że są słabe. Niektóre soundtracki powalają, nie które zaś na odwrót. Do tego dochodzi mało epickie starcie z Cortexem
Czyżby więcej wad niż zalet ? Chyba nie. Jest to stary dobry Crash. Zabawa jest przednia, a walki z bossami wyjątkowo mi się podobały. Grafika jest dosyć ładna lecz ustępuje swoim sequelom. Poziomy są dosyć zróżnicowane np. most w mgle lub jazda na dziku.
Podsumowując - Crash Bandicoot 1 jest pierwszą grą z serii "Crash Bandicoot" i sądzę, iż należałoby ją sprawdzić. Sama gra nie jest jakaś specjalnie dobra, chociaż zapoczątkowała cały fenomen Crasha[/center]
Ocena - 5/10
- Sterowanie, Poziom Trudnosci, Kolekcjonowanie Gemów, Niektóre Soundtracki, Final Fight
+ Zabawa, Bossowie, Grafika, Fabuła, Poziomy
[center]Blaevy[/center]
[center]Crash Bandicoot 1 - Recenzja[/center]
[center]Eksperyment. Z pewnością panowie z Naughty Dog nie spodziewali się takiego wielkiego sukcesu po wydaniu pierwszej części. Bo niby Cortex umarł. Wielki koniec. Tawna uratowana itd. A jednak twórcy postanowili zrobić kontynuację i to nie nawet jedną
Cortex główny antagonista tej części, a raczej wszystkich, tworzy razem z Nitrusem Brio - szalonym naukowcem, laser "Evolo - Ray". Dzięki, któremu zaistniała możliwość mutowania zwierząt, tym samym werbując ich do swojej armii "super zwierząt". Jednym z nich jest Crash - wesoły, pokojowo nastawiony, lekko cwaniakowaty jamraj piasiasty. Po jego "ewolucji" staje się on super zwinny, skoczny oraz nadpobudliwy. Nowe umiejętności wykorzystuje uciekając przez okno z obiektu badań Cortexa. Szczęśliwym trafem budzi się on na N.Sanity Beach. Odtąd zaczyna się nasza przygoda z Crash'em
Jeśli ktoś zaczynał od razu odpalając drugą albo trzecią część spod znaku Crasha Bandicoota, może się troche zdziwić. Nie ma Warp Roomu. Jest za to miniaturka wyspy po, której wędruje Crash
Ruchy jamraja są conajmniej dziwne i często doprowadzać nas będą do osłupienia. Poziom trudności jest zdecydowanie zawyżony. Niesamowicie upierdliwe misje oraz nie chronologiczne kolekcjonowanie gemów również potrafi ziirytować. Melodie są dosyć puste lecz nie znaczy to, że są słabe. Niektóre soundtracki powalają, nie które zaś na odwrót. Do tego dochodzi mało epickie starcie z Cortexem
Czyżby więcej wad niż zalet ? Chyba nie. Jest to stary dobry Crash. Zabawa jest przednia, a walki z bossami wyjątkowo mi się podobały. Grafika jest dosyć ładna lecz ustępuje swoim sequelom. Poziomy są dosyć zróżnicowane np. most w mgle lub jazda na dziku.
Podsumowując - Crash Bandicoot 1 jest pierwszą grą z serii "Crash Bandicoot" i sądzę, iż należałoby ją sprawdzić. Sama gra nie jest jakaś specjalnie dobra, chociaż zapoczątkowała cały fenomen Crasha[/center]
Ocena - 5/10
- Sterowanie, Poziom Trudnosci, Kolekcjonowanie Gemów, Niektóre Soundtracki, Final Fight
+ Zabawa, Bossowie, Grafika, Fabuła, Poziomy
[center]Blaevy[/center]
Ostatnio zmieniony śr 03 lut, 2010 15:25 przez Blaevy, łącznie zmieniany 4 razy.
o.O
Tego się nie spodziewałem. 5/10 o.O ??????
Pierwsza uwaga. Najpierw piszesz, że to był niesamowity sukces etc etc, a potem 5/10 ^^?
Po drugie. Dziwne ruchy ? Oczywiście animacje nie są tak dopieszczone jak w następnych odsłonach, ale ogólnie są bardzo, bardzo podobne.
Poziom Trudności. Oczywiście nie jest to jakaś specjalnie łatwa gra, ale...wcale nie była dla `hardkorowców`. Ja nie miałem z nią żadnych problemów.
Kolekcjonowanie Gemów. Tego nie rozumiem. W kolejnych częściach po zebranie wszystkich kolorowych także trzeba się cofać do poprzednich leveli. Jeden minus ma ten Crash pod tym względem.. jeśli zginiemy wszystkie zebrane skrzynki się zerują i trzeba zaczynać od nowa jeśli chcemy zebrać diament za wszystkie skrzynki.
Dalej..soundtracki..cóż główne motywy były bardzo dobre, inne troche mniej, ale nie zauważyłem żadnych, które zasługiwałyby na MINUS.
i Final Fight..może nie jest jakaś super efektowna, ale trzyma poziom reszty walk w pierwszym Crashu.
Mało też opisałeś szczegółów. Jak na spojrzysz na wiele innych recenzji na znanych portalach to zobaczysz, że nie znajdziesz tam czegoś tak krótkiego.
Podsumowując. 5/10 to zdecydowanie za mała ocena za tą gre. Ode mnie - conajmniej 7. Byćmoże nawet 8 jakbym się dłużej zastanowił.
Recenzja bez większych baboli, jednak pare razy sobie sam zaprzeczasz i wszystko wyszło dziwnie chaotycznie. Jednak byćmoże akurat to mi się tylko wydaje, bo jestem dość zmęczony i to może być wina mojego umysłu a nie Twoja.
Tak czy inaczej jestem zdumiony tą recenzją.
To chyba wszystko. Dziękuje
P.S. Mój komentarz wyszedł prawie dłuższy niż Twoja recenzja xD. Ale to taka tylko refleksja
Tego się nie spodziewałem. 5/10 o.O ??????
Pierwsza uwaga. Najpierw piszesz, że to był niesamowity sukces etc etc, a potem 5/10 ^^?
Po drugie. Dziwne ruchy ? Oczywiście animacje nie są tak dopieszczone jak w następnych odsłonach, ale ogólnie są bardzo, bardzo podobne.
Poziom Trudności. Oczywiście nie jest to jakaś specjalnie łatwa gra, ale...wcale nie była dla `hardkorowców`. Ja nie miałem z nią żadnych problemów.
Kolekcjonowanie Gemów. Tego nie rozumiem. W kolejnych częściach po zebranie wszystkich kolorowych także trzeba się cofać do poprzednich leveli. Jeden minus ma ten Crash pod tym względem.. jeśli zginiemy wszystkie zebrane skrzynki się zerują i trzeba zaczynać od nowa jeśli chcemy zebrać diament za wszystkie skrzynki.
Dalej..soundtracki..cóż główne motywy były bardzo dobre, inne troche mniej, ale nie zauważyłem żadnych, które zasługiwałyby na MINUS.
i Final Fight..może nie jest jakaś super efektowna, ale trzyma poziom reszty walk w pierwszym Crashu.
Mało też opisałeś szczegółów. Jak na spojrzysz na wiele innych recenzji na znanych portalach to zobaczysz, że nie znajdziesz tam czegoś tak krótkiego.
Podsumowując. 5/10 to zdecydowanie za mała ocena za tą gre. Ode mnie - conajmniej 7. Byćmoże nawet 8 jakbym się dłużej zastanowił.
Recenzja bez większych baboli, jednak pare razy sobie sam zaprzeczasz i wszystko wyszło dziwnie chaotycznie. Jednak byćmoże akurat to mi się tylko wydaje, bo jestem dość zmęczony i to może być wina mojego umysłu a nie Twoja.
Tak czy inaczej jestem zdumiony tą recenzją.
To chyba wszystko. Dziękuje
P.S. Mój komentarz wyszedł prawie dłuższy niż Twoja recenzja xD. Ale to taka tylko refleksja
1.Niesamowity sukces, bo był, po prostu był sukces i tyle, nie wiem z jakiej przyczyny, ale był, dla mnie gra nie jest najwyższych lotów
2.W sumie i masz racje, ale dla mnie po zagraniu w jedynke po dwójce i trójce po prostu jakoś dziwnie się sterowało, do tego niewygodne skoki, które często doprowadzały do deadnięcia
3....
4.Co z tego, że kolorowe, jak w jedynce ich nie było i trzeba było się wracać po zwykłe gemy, co strasznie wkurzało
5.Melodie są dosyć puste, jest tego trochę. Main Theme wymiata, ale np. Soundtrack z walki z Koala Kongiem wcale nie jest już taki dobry
Wiem, że trochę krótka. Jakoś weny nie miałem
Moje ocena wynika pewnie z tego, że jestem trochę bardziej surowszy i po prostu oceniam trochę inaczej od ciebie
2.W sumie i masz racje, ale dla mnie po zagraniu w jedynke po dwójce i trójce po prostu jakoś dziwnie się sterowało, do tego niewygodne skoki, które często doprowadzały do deadnięcia
3....
4.Co z tego, że kolorowe, jak w jedynce ich nie było i trzeba było się wracać po zwykłe gemy, co strasznie wkurzało
5.Melodie są dosyć puste, jest tego trochę. Main Theme wymiata, ale np. Soundtrack z walki z Koala Kongiem wcale nie jest już taki dobry
Wiem, że trochę krótka. Jakoś weny nie miałem
Moje ocena wynika pewnie z tego, że jestem trochę bardziej surowszy i po prostu oceniam trochę inaczej od ciebie
Gra budzi różne odczucia, dlatego nie dziwię się Waszym kontrastowym opiniom na jej temat. Prawda bardzo często znajduje się gdzieś po środku. Wydaje mi się, że podobnie jest także w tym przypadku.
Z częścią spostrzeżeń Blaevy'iego jak najbardziej się zgadzam [np. upierdliwy charakter rozgrywki i denne sterowanie]. Niektóre jak np. muzyka to aspekty - można powiedzieć - nierozstrzygalne bo w dużej mierze zależą od gustu. Niemniej pierwszy Crash nie zasługuje wg mnie na wyższą ocenę. Do dziś nie mogę zrozumieć zachwytu po premierze, gdyż jakością nie dorasta do pięt konkurentom [nawet pandemonium] a ludzie mimo to uwielbiają rudego jamraja. Biorę pod uwagę możliwość, że pewne zalety do mnie nie trafiają i coś mogłem przeoczyć. Krasz 2 rulez!
Z częścią spostrzeżeń Blaevy'iego jak najbardziej się zgadzam [np. upierdliwy charakter rozgrywki i denne sterowanie]. Niektóre jak np. muzyka to aspekty - można powiedzieć - nierozstrzygalne bo w dużej mierze zależą od gustu. Niemniej pierwszy Crash nie zasługuje wg mnie na wyższą ocenę. Do dziś nie mogę zrozumieć zachwytu po premierze, gdyż jakością nie dorasta do pięt konkurentom [nawet pandemonium] a ludzie mimo to uwielbiają rudego jamraja. Biorę pod uwagę możliwość, że pewne zalety do mnie nie trafiają i coś mogłem przeoczyć. Krasz 2 rulez!
No jakoś mi się nie spodobała (młodszy) i prawdopodobnie Pierce'owi się nie spodobała (starszy), więc nie mów, że dzięki temu gra zasługuje na 10/10
A może ty byś coś napisał to bym zobaczył jaki według ciebie jest "styl oficjalny"
A może ty byś coś napisał to bym zobaczył jaki według ciebie jest "styl oficjalny"
Ostatnio zmieniony sob 30 sty, 2010 16:07 przez Blaevy, łącznie zmieniany 1 raz.
Styl również jest kwestią gustu. To, że jest mało oficjalny nie powinno być odbierane jako wada, przecież Blaevy zapowiedział, iż spróbuje czegoś nowego.
Gdyby tekst był 2x dłuższy, to nie miałbym nic do zarzucenia. Jakościowo i pod względem trafności jest w porządku.
W moim przypadku było tak, że najpierw poznałem Crasha 3 Warped. Przesiadka na dwójkę była trudna, nie te sterowanie itd. ale z czasem się przyzwyczaiłem. Gdy podjąłem próbę zapoznania się z jedynką, wyglądało to jak skok na główkę do wyschniętego jeziora. Nie mogłem znaleźć czegoś, co mogłoby mnie zatrzymać przy tej grze, a wad dostrzegłem po prostu mnóstwo. Gra się jedym podoba, innym zdecydowanie nie. Należę do tych drugich.
Gdyby tekst był 2x dłuższy, to nie miałbym nic do zarzucenia. Jakościowo i pod względem trafności jest w porządku.
W moim przypadku było tak, że najpierw poznałem Crasha 3 Warped. Przesiadka na dwójkę była trudna, nie te sterowanie itd. ale z czasem się przyzwyczaiłem. Gdy podjąłem próbę zapoznania się z jedynką, wyglądało to jak skok na główkę do wyschniętego jeziora. Nie mogłem znaleźć czegoś, co mogłoby mnie zatrzymać przy tej grze, a wad dostrzegłem po prostu mnóstwo. Gra się jedym podoba, innym zdecydowanie nie. Należę do tych drugich.